niedziela, 30 października 2016

30.10.2016

Styropianowy śnieg, owce i efekt myjki ciśnieniowej.

Praaacowity dzień. Czują to nasze "korzonki" i stawy. Pogłębianie wykopu na około studni, aby zamontować plastik izolujący. Grzebanie się w glinie, montowanie 15cm styropianu, wybieranie wody-wiaderkowanie. Godzina 21.53, dzwonek fajrantowy jeszcze nie zadzwonił. Na szczęście dostaliśmy dziś prezent jak każdy z Was. Jedna godzina więcej snu. Oprócz tego przepiękna niedziela oblana słońcem.

Filmiki na youtube nie kłamią. Myjka ciśnieniowa na prawdę potrafi "odnowić" stare deski. Mała próba na tarasie:


Owce. Sąsiadki nasze. Takie dalsze sąsiadki, ale o której godzinie byśmy nie jechali, one zawsze tam są. Czasami tylko dostają od nas po oczach światłami samochodu.





30.10.2016

Pierwsza niedzielna, tarasowa kawka za nami.

piątek, 28 października 2016

28.10.2016 

Jejeje. Ciepła woda w kranie coraz bliżej. Jedziemy po nowy bojler. Stary ma 31 lat a żywotność bojlerów to 10-30. Poza tym musielibyśmy kupić zawór, który kosztuje 1/5 nowego bojlera,  do tego może jeszcze termostat za kolejną 1/5 nowego, a mogłoby i tak się okazać,  że woda jest brązowa skoro nie był używany przez 4 lata. I nie dość że kupimy taniej niż w innym sklepie,  w którym chcieliśmy pierwotnie kupić,  to jeszcze kupimy z wystawy z defektem kosmetycznym. Czyli za 2/3 ceny. Wspominałam kiedyś,  że jesteśmy pożeraczami promocji i wyprzedaży?

środa, 26 października 2016

26.10.2016

Rycie w błocie, betonowanie,  płukanie instalacji, dezynfekcja II studni.

Dziś pogoda była bardziej łaskawa dla nas. Wyświeciło słoneczko, nie padało na schnący beton. Puszczamy już wodę przez instalację, niech się płucze. Hydrofor "nabity", wystarczyła tylko pompka nożna z manometrem. Obyło się bez jeżdżenia z baniakiem na stację benzynową. Wykopy na około studni odprowadzające deszczówkę pogłębione. Przy ryciu terenu nabiłam na haczkę/grabie czaszkę jakiegoś zwierzęcia. ..? Padlina 2 m od studni... nie zachęca do picia pierwszej kawy z wody studziennej... ale na szczęście przyszły już probówki do pobrania wody do badania.

Woda z resztkami betonu nie nadawała się do wybrania pompą, tak więc wiadomo. Najlepsza metoda- wiaderkowanie. Nasze ulubione wspólne zajęcie. Jeden robol u góry, drugi na dole i podajemy wiaderko. Mięśnie bolą jak po spływie kajakowym najtrudniejszą rzeką pomorza- studnicą. Wielkie mi ot co. Studnia ponownie zalana środkiem dezynfekującym. Następny etap w piątek. Czyszczenie myjką ciśnieniową.





wtorek, 25 października 2016

25.10.2016

Godzina 22:00, a my jak zwykle powtarzamy swoją rutynę. Ja ładuję ostatki naszych rzeczy z mieszkania do samochodu, odbieram P. z pracy, jedziemy do Lier. Może jakaś kawka na stacji benzynowej po drodze?

Dziś oglądano znów nasze mieszkanie, może będą chcieli wynająć od 1 listopada. Uda nam się wtedy skrócić okres wypowiedzenia, unikniemy opłaty za wynajem mieszkania z jednoczesną spłatą kredytu.

Tak. Nie sprawdzaliśmy poczty 2 dni. Nie przykleiliśmy jeszcze naklejki na skrzynkę, że nie życzymy sobie niezaadrespwanych listów/reklam, i oto efekt. 17 gazetek w dwa dni.


poniedziałek, 24 października 2016

24.10.2016

Deszcz, deszcz, deszcz i nareszcie woda w kranie!

Tak. Cały dzień pada, a wczoraj nawet na wierzchołkach gór w okolicy widać było śnieg. Mimo deszczu, prace przy studni muszą trwać. Całe szczęście mamy kalosze, i ciuchy spisane na straty do taplania się w błocie,  które znajduje się na około studni...

Wieczorem nadeszła ta chwila, poleciała woda z kranu! Ale jeszcze daleko do korzystania z niej. Studnia jest już okryta siatką, pokrywa zamontowana, pokryta folią. Jeszcze tylko dokończyć betonowac ie ubytków, wyszorować, zdezynfekować i już.



4 myszki na koncie.

Gmina postawiła śmietniki. Suche, mokre, papier, szkło,  metal. Skrzynka pocztowa zamontowana :D 

sobota, 22 października 2016

22.10.2016
Fajrantowy dzwonek, dżogingująca 70-letnia sąsiadka i baba w sklepie budowlanym.


Dziś nasz dzwonek fajrantowy zadzwonił o 23:30. Męczący dzień, ale widać efekty.



Prace studzienne nadal trwają, dom się szoruje.

Godziny wieczorne, ciemno, pada deszcz. P. przy studni, ja w domu. Ktoś puka do drzwi... dobrze, że zdążyłam zdjąć gumowe, żółte rękawice... taaak. .. 70cio letnia sąsiadka w stroju odblaskowym biegała sobie i zdecydowała że wpadnie i się przywita. Mieliśmy w planach przedstawienie się wszystkim, ale po walce z wodą...

Przyszło mi jechać samej do sklepu budowlanego. Miałam kupić wiertło o konkretnych parametrach... spodobało mi się używanie sformułowania "mąż wysłał mnie po..." gdy zwracam się do sprzedawcy o pomoc. Wtedy sytuacja jest klarowna.  Baba przyszła,  mąż wysłał, na pewno się nie zna, trzeba pomóc. A ja nie czuję wtedy, że nie wiem czegoś co powinnam wiedzieć.

Baniaki z zapasami szybko robią się puste... myślicie, że jak wparujemy na stację z 3 baniakami po 20L i powiemy że jesteśmy na wycieczce, to pozwolą pobrać wodę w toalecie?
;)

czwartek, 20 października 2016

20.10.2016 NARESZCIE!
Gdzieś między pracą, zakupami w sklepie budowlanym, robotami w domu, dojazdem z domu do mieszkania i snem, znalazło się jakieś 40 min na napisanie kilku słów. To już tydzień od ostatniego posta! Bardzo dużo się działo przez ten tydzień.

Zadanie nr 1 
Dogrzać dom do temperatury co najmniej 18 stopni zaczynając od 3. Jednocześnie pozbyć się wilgoci.
Kupić grzejniki, bywać tam tak często jak się da, grzać, palić w kominku, wietrzyć, grzać...

Teraz temperatura po paleniu w kominku około 20 stopni. Jest dobrze. Zobaczymy co będzie, gdy nadejdą mrozy.

Zadanie 2 
Szorować, szorować, szorować. Wszystko. A to zajmuje duuuużo czasu.

Zadanie 3
Gdy na dworze ciemno, a P. akurat nie ma roboty w środku, zajmuje się przygotowywaniem drugiego piętra do pierwszego etapu robót, czyli rozbiórka 2 sypialni u góry. Okazało się, że pod podłogą szwedzką, jest wykładzina dywanowa. A pod dywanową linoleum! :) Warstwa na warstwę.


Problem 1
Woda. Spodziewaliśmy się tego problemu. Studnia, jakich dużo w Norwegii. Badania laboratoryjne wody zamówiliśmy zanim jeszcze odebraliśmy klucze, więc tak. Spodziewaliśmy się. Po zdjęciu pokrywy, było widać i czuć. Studnia wymaga czyszczenia i dezynfekcji. Na szczęście jest youtube i internet. Dziś mija 6 dni od odebrania domu i studnia jest już po wstępnym czyszczeniu, dezynfekuje się. Ale jeszcze daleka droga do wody w kranie.

Tak więc szorowanie domu odbywa się przy pobieraniu wody z baniaków wiezionych z Oslo. Tak, tego też się spodziewaliśmy.

Problem 2
Instalacja elektryczna - przy 3 grzejnikach po 2000W podłączonych nieodpowiednio, wywala korki. Na razie rozmieszczamy i podłączamy je tak, że jest ok, ale co będzie gdy nadejdą mrozy -20 i będziemy potrzebować jeszcze 3 grzejników? Zobaczymy. Z wymianą instalacji elektrycznej liczyliśmy się wcześniej.

Problem 3 
Myszki. Jak to na wsi, wokół pól, w drewnianym domu. Co więcej, cwane myszki, które zjadają zanętę tak delikatnie, że pułapka nie zaskakuje a jest nastawiona na największą czułość...
Ale jest na to pewne rozwiązanie, które sprawi, że będą uciekać z domu szybciej niż przyszły...



piątek, 14 października 2016

14.10.2016
On jest już naprawdę nasz!! !!  




 Prąd jest, woda w kranie będzie niedługo. Można żyć! Baaardzo sympatyczni byli właściciele, wytłumaczyli co trzeba, zostali zaproszeni na kawę za dłuuugi czas, żeby zobaczyć dom po remoncie. Zareagowali bardzo pozytywnie.

Widok z okna naszej przyszłej sypialni:





Śmieszne, krasnoludkowe, norweskie ozdoby... jako pierwsze zostaną usunięte ;)





AleWiocha!!








14.10.2016
I pojechał wagon...

14.10.2016
Mieszkanie pojaśniało...
Chyba jednak część żeńska przegra zakład...



czwartek, 13 października 2016

13.10.2016 popołudnie
NASZE MIESZKANIE ZAMIENIA SIĘ W MAGAZYN
Tak, to prawda. Nasze mieszkanie przypomina magazyn. Kupionych narzędzi, spakowanych skrzynek. Ale już jutro! Już jutro odbieramy klucze do naszej starej chatki a zarazem pojedzie pierwsza tura rzeczy, ponieważ dom oddalony jest od aktualnego mieszkania 45 minut drogi. Nie będzie więc pustych przebiegów! Ułatwi nam to dziś zakupiona przyczepa.




13.10.2016 przedpołudnie
PAKOWANIA CIĄG DALSZY

Dziś mamy obydwoje wolne. Przyszedł więc czas na 2 piwnice. Trzeba było wszystko przejrzeć, część wyrzucić, część oddać do pojemnika z odzieżą (dotyczy głównie garderoby damskiej ;). To niewyobrażalne ile rzeczy można nazbierać w tak krótkim czasie. Ale tuneli jeszcze nie robimy :P

Zabraliśmy się za to wcześniej, bo jest to bardzo czasochłonne, a są to przedmioty, których nie będziemy używać akurat teraz przed przeprowadzką.

Wskazówki dotyczące przeprowadzek: Jako zabezpieczenie porcelany do transportu, polecam starą firanę jako środek uzupełniający wolną przestrzeń. IDEALNA.

Torby... często można je zauważyć na rynku, albo wśród "tułaczy" na polskich ulicach. My mamy swoje określenie na nie, ale nie wypada podawać go na blogu. Tanie, ogromne, pakowne, z zamkiem, IDEALNE do przeprowadzek. Zwłaszcza jeśli chodzi o pakowanie ubrań. Podobnie jak torby z ikei. Kartony? Nieee... Na resztę delikatniejszych rzeczy, pożyczyliśmy skrzynki służące do przewozu warzyw. Nawet "pachną" restauracyjnym olejem z frytek.

Jak widzicie, wszystkie siatki (a mamy ich chyba z 15) wyglądają tak samo. Niezbędne jest tu oznaczanie zawartości zawieszkami. Tymbardziej, że nie rozpakujemy ich tak od razu... życie "na torbach" będzie trochę trwało... Ważne jest więc szybkie i sprawne odszukanie rękawiczek przy pierwszych norweskich mrozach, bez zbędnego i nerwowego otwierania każdej z toreb.



Zakładzik: Mały zakładzik. Na ile tur uda nam się przewieźć wszystko (łącznie z meblami i kapciami)?
Poprzednia przeprowadzka 2 lata temu - 11 tur samochodem wypożyczanym. Całe szczęście, że mieszkanie nowe oddalone było o 500m od starego! To były czasy, gdy nie mieliśmy jeszcze auta (?!). Dziś wyposażeni jesteśmy nieco lepiej. Duże auto z możliwością składania tylnych siedzeń, bagażnik dachowy i.... dodatek o którym w następnym poście. Biorąc pod uwagę tą różnicę, zdaniem jednego/jednej z nas obrócimy na 2 razy. Zdaniem drugiego/drugiej z nas, więcej razy. Jeśli wygra osoba obstawiająca 2 tury, nagrodą będzie myjka ciśnieniowa. Gdy wygra osoba obstawiająca powyżej 2 tur, nagrodą będą 2 flakony perfum. Tak więc już wiecie kto obstawia co :)





środa, 12 października 2016

No. Prawie 200 wyświetleń w kilka godzin... to mi się podoba :]
12.10.2016

Budzi nas SMS. Dłuuugo wyczekiwany SMS z bankowości elektronicznej, a w nim potwierdzenie przelania wkładu własnego na konto kredytowe. Tym samym potwierdzenie przelania kwoty na konto sprzedającego. Tak... to chyba wszystko idzie jak powinno...
08.10.2016


Czas na pakowanie!!
Jakby tak się przyjrzeć, w mieszkaniu jest duuuużo przedmiotów zbędnych na co dzień, których nieobecności nawet się nie zauważy. Dlatego też książki, większość ubrań mogą być zapakowane dużo wcześniej. Tak, by nie robić tego przy przeprowadzce właściwej, zwłaszcza że takie pakowanie trwa strasznie długo. Około 10h pakowania na koncie, a jeszcze sporo zostało. Czy to możliwe?



02.10.2016

Przejęcie domu już za 12 dni, czas na małe zakupy narzędziowe! Ceny narzędzi nie dużo odbiegają od polskich, zwłaszcza gdy zdarzy się promocja!